sobota, 24 października 2015

Apulia, zaczynamy od trulli

Apulia to region położony na obszarze "obcasa włoskiego buta",  aż do ostrogi, którą stanowi malowniczy półwysep Gargano. Większa cześć regionu jest nizinna, ma bardzo żyzne gleby, śmiało można powiedzieć, że to spichlerz Włoch, pełen wyśmienitej oliwy, win, warzyw i owoców.
Uprawie winorośli sprzyja umiarkowany klimat, łagodzony wpływami Morza Jońskiego, znacznie mniej gorący niż na Sycylii czy w Kalabrii. Jest tych winnic dobrze ponad 100 tys. hektarów i ma to tendencję rozwojową ze względu na inwestycje producentów z północy. Apulijscy patrioci nazywają to kolonializmem. Ale dzięki temu wina z regionu, który zaczął je butelkować na większą skalę dopiero w 1960 r, stały się znane na świecie. I zdobyły już dużo apelacji, co świadczy o wysokiej jakości.
Apulia ma najdłuższą spośród włoskich regionów linię brzegową -784 km. Setki kilometrów pięknych plaż przyciąga turystów. Jednak jest to region mniej znany, właśnie ze względu na odległość od reszty Europy. Znacznie łatwiej dojechać z północy na pokryte brudnawym piaskiem plaże północnego Adriatyku niż na nie zatłoczone nadmiernie w apulijskim Salento.




Torre Minervino
W Apulii byłam 4 razy, ale ciągle nie dotarłam na sam koniec obcasa, do Santa Maria di Leuca. Brakuje mi ze 20 km. Zawsze zabrakło czasu i za każdym razem podróż wzdłuż malowniczego wschodniego wybrzeża kończyła się w Santa Cesarea Terme. Trzeba będzie spróbować kolejny raz, dalej już nie da się pojechać. I wstąpić do Bari na ravioli z lawendą.
Santa Cesarea Terme

Najbardziej znaną atrakcją Apulii są bez wątpienia trulli i ich największe skupisko w Alberobello. Ich pochodzenie jest dość tajemnicze. Są to niewielkie budynki, najczęściej okrągłe lub kwadratowe zbudowane z kamienia wapiennego bez zaprawy. Pokryte są stożkowatym dachem ułożonym z płaskich kamieni. Dach zwieńczony jest najczęściej krzyżem lub czasami innym symbolem. Mogą być również na nim namalowane znaki hieroglificzne, których znaczenie nie jest znane. Są to budynki w tym klimacie idealne - zimą jest w nich ciepło, natomiast latem chłodno.
Przyjmuje się, że wiele z nich zostało zbudowane około XIII w. Większość liczy sobie 200-300 lat.  W rejonie Alberobello, Martina Franca i Locorotondo jest około 1500 trulli. Stanowią zarówno zwartą zabudowę w mieście, tak jak w Alberobello, jak również znajdują się w wiejskich gospodarstwach. Jest to bardzo malownicze.
Pamiętam, że gdy  12 lat temu pojechałam po raz pierwszy w tamte strony, zrobiły na mnie wielkie wrażenie. Są tak zupełnie inne. A całe miasteczko z tych budowli to bajkowy widok.
Trulli z Alberobello wpisane są na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Stanowią nie tylko atrakcję, ale i zaplecze turystyczne - są w nich hotele, sklepy. Już raz miałam zarezerwowany nocleg w trulli (oczywiście droższy niż w zwykłym hotelu), ale musiałam zmienić plany podroży i nocleg odwołać.







Chiesa San Antonio w Alberobello
Apulia ma jednak znacznie więcej atrakcji. O nich w następnych postach.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz